EN

2.03.2005 Wersja do druku

Warszawa. "Fioletowa krowa" w Teatrze Nowym Praga

Jak przenieść na scenę świat kaczek, słoni i nosorożców z finezyjnej poezji anglojęzycznej? W Teatrze Nowym Praga w Fabryce Trzciny trwają próby "Fioletowej krowy". Premiera w piątek, 4 marca.

Inspiracją do tego przedstawienia była antologia anglojęzycznej poezji niepoważnej w tłumaczeniach Stanisława Barańczaka - "Fioletowa krowa". Reżyser Edward Wojtaszek sięgając po te pure-nonsensowe wierszyki zapowiada spektakl, który ma uruchomić wyobraźnię, z elementami tańca, muzyką na żywo i projekcjami filmowymi. Dorota Wyżyńska: Jak stworzyć na scenie świat kaczek, słoni i nosorożców, żeby nie był zbyt dosłowny? Edward Wojtaszek, reżyser spektaklu: Myślę, że w każdym z nas jest kaczka, wiewiórka i słoń, tylko o różnych porach dnia i nocy kto inny z nas wychodzi. W ten sposób starałem się spojrzeć na te wiersze. Nie przebieramy się za kaczki i za słonie. Bawimy się tym, co jest kaczkowe w nas. Bo to opowieść o ludziach, którzy też mogą mieć trąby, mogą dziobać, albo poruszać się jak słonie. Ale też opowieść o wyobraźni. "Rzecz jest o potędze wyobraźni i potrzebie marzeń, o świecie innym od codziennego, o

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kaczki z naszych ulic

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 51

Autor:

Dorota Wyżyńska

Data:

02.03.2005

Realizacje repertuarowe