Teatr improwizowany Klancyk rozpoczął cykl non-fiction spektaklem na podstawie felietonów Mariusza Szczygła. Wydarzenie odbyło się w warszawskim Faktycznym Domu Kultury. W kolejnych miesiącach spotkania z tekstami m.in. Roberta Rienta i Filipa Springera.
Teatr improwizowany Klancyk we wtorek, podczas pierwszego wieczoru non-fiction, zaprezentował publiczności spektakl na podstawie felietonów z cyklu "Szczygieł poluje na prawdę". Mariusz Szczygieł wybrał kilka spośród tekstów publikowanych co tydzień w Dużym Formacie, magazynie reporterów Gazety Wyborczej. Potem z jego wyborem przyszło się zmierzyć Klancykowi. Aktorzy grający w zespole przeważnie nie wiedzą z czym spotkają się danego wieczoru. Czasami dopiero na scenie po raz pierwszy słyszą tekst mający być podstawą ich wystąpienia. Potem mają do wykonania improwizację nawiązującą do tego, co chwilę wcześniej im przeczytano. - Teatr improwizowany Klancyk nie jest kabaretem we współczesnym rozumieniu tego słowa, nie jest jeszcze uznawany za teatr i nie do końca jest stand-upem - powiedział PAP jeden z członków zespołu Paweł Neugebauer. - Wychodzimy z podobnych założeń co kabaret z lat 60., ewentualnie 80. Scena teatralna nas trochę