Skrywając się pod przybranym nazwiskiem Jan Matusiak, aktorka Ewa Wencel współtworzy scenariusz do serialu "Czas honoru".
Dlaczego znana z takich seriali, jak "M jak miłość" czy "Mamuśki" gwiazda ukrywała swoje drugie zajęcie? Na to, oraz wiele innych pytań Ewa Wencel odpowiedziała w rozmowie z "Faktem". Rozmawiamy po spektaklu "Klub cmentarny" w Teatrze Kwadrat. O co chodzi? Jakiś szok z tymi Ewami. Ewa Wencel, Ewa Kasprzyk i Ewa Ziętek. - To jest szał. Jak ktoś zawoła "Ewa", to wszystkie trzy pędzimy! Gramy w spektaklu trzy przyjaciółki "na śmierć i życie", że tak powiem ze śmiechem. No ale są jeszcze Lucynka Malec i Marek Siudym. To taka sztuka, gdzie jest dużo śmiechu i refleksji, zadumy nad życiem. Niech widzowie sami przyjdą i ocenią. Jest pani w zespole farsowego Teatru Kwadrat. Może pani powiedzieć o sobie "aktorka komediowa"? - Nie, nie chciałabym tak mówić, gram też role dramatyczne. Ale szerokiemu widzowi kojarzy się pani z serialami. "M jak miłość", "Mamuśki", ostatnio "Czas honoru". - Moje poważne role teatralne były tak dawno,