Chwilami smutną, ale przede wszystkim prawdziwą komedię "Perfect Day" w Kwadracie wystawia Andrzej Rozhin. Sztuka szkockiej poetki, pisarki i aktorki Liz Lochhead święciła triumfy na londyńskim West Endzie, dobrze przyjęli ją widzowie festiwalu w Edynburgu w 1988 roku. Teraz pora na warszawiaków.
"Perfect Days" (w oryginale tytuł jest w liczbie mnogiej) to - zdaniem recenzenta "Sunday Times" - pełna energii mieszanka sitcomowego humoru i psychologicznych obserwacji. Może się też kojarzyć z hollywoodzkimi komediami romantycznymi o spełnionych marzeniach. Tyle tylko że jej fabuła bardziej przypomina rzeczywistość. Akcja rozgrywa się w mieszkaniu Barbs Marshall -gwiazdy telewizyjnego programu, ekspertki w sprawie stylizacji włosów. To zgorzkniała, samotna kobieta, która z obawą myśli o zbliżających się kolejnych urodzinach. Niewiele się już od życia spodziewa. Los jednak ją zaskoczy... Śledzimy barwny korowód postaci przewijających się przez mieszkanie Barbs. Jest wśród nich jej matka, były mąż, kumpel z lat szkolnych, przyjaciółka i niedawno odnaleziony syn przyjaciółki. Wszyscy uwikłani są w skomplikowane relacje uczuciowo-towarzyskie. Kolejne nieporozumienia stają się elementami klasycznego korowodu pomyłek, w centrum wydarzeń p