Do 30 kwietnia klub Le Madame ma czas na rozmowy z władzami stolicy na temat swojej lokalizacji. Jeżeli do tego czasu strony nie osiągną porozumienia, komornik rozpocznie eksmisję. Poinformował o tym współwłaściciel klubu Krystian Legierski oraz komornik Jacek Bogiel, który dziś (21 marca) wszedł do klubu.
Przeciwko decyzji sądu nakazującej zamknięcie jednego z najpopularniejszych lokali w Warszawie, w jego siedzibie przy ulicy Koźlej 12 protestowało od rana około 200 osób [na zdjęciu]. Przesunięcie terminu eksmisji ma umożliwić zorganizowanie zaplanowanych na kwiecień imprez kulturalnych (ma się odbyć m.in. ponad 30 spektakli teatralnych). Właściciele klubu nie do końca wierzą w dobre intencje władz miasta. Legierski twierdzi, że przez półtora roku funkcjonowania klubu urzędnicy póbowali "wszelkimi sposobami doprowadzić do jego zamknięcia". Zapowiada jednak, że będzie rozmawiać z urzędnikami. Właściciele klubu nie do końca wierzą w dobre intencje władz miasta. Legierski twierdzi, że przez półtora roku funkcjonowania klubu urzędnicy próbowali "wszelkimi sposobami doprowadzić do jego zamknięcia". Zapowiada jednak, że będzie rozmawiać z urzędnikami. - o miejsce urzędnikom bardzo niewygodne. Mają o nim złe wyobrażenie, że to klub gejow