Dziś o 19.30 w Och-Teatrze premiera "Udając ofiarę" Olega i Władimira Presniakow w tłum. Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej i w reż. Krystyny Jandy.
Krystyna Janda zwlekała z wystawieniem przewrotnej sztuki braci Presniakow, ponieważ tytuł przez kilka lat znajdował się na afiszu Teatru Współczesnego. Od początku wiedziała, jak chce swój spektakl zrobić. Siła tego tekstu tkwi jej zdaniem w diagnozie współczesności. - Wielu ludzi nie potrafi poradzić sobie ze światem ani machiną biurokracji i oficjalnej organizacji naszego życia. Wina i kara, zbrodniarz i niewinny - te pojęcia zaczynają być względne. Nie wiadomo, czy żałujemy mordercy, czy ofiary; w dochodzeniach, które oglądamy na scenie, nasza sympatia zostaje po stronie sprawcy. Zastanawiające jest, że tak zmieniły się kryteria oceny moralnej - zwraca uwagę Janda. Świat opisywany przez autorów jest pełen absurdów. Takim absurdem wydaje się np. wybór, jakiego dokonuje główny bohater: Wala jest absolwentem uniwersytetu, lecz zatrudnia się w policji, gdzie pełni dość nietypową rolę podczas rekonstrukcji zbrodni. - Dopada go lęk przed