„Sztuka wywiadu” opowiada o fenomenie aktorstwa jako takiego. Wywiad jest tu tylko pretekstem do tego, żeby zadawać sobie podstawowe pytania – mówi PAP reżyser Błażej Peszek. Prapremiera „Sztuki wywiadu” Jarosława Mikołajewskiego w Teatrze Polonia – w czwartek.
"Na scenie aktor rozlicza swoje życie zawodowe przed młodszą osobą i odkrywa w sobie ten dziwny mrok, który często towarzyszy artyście i który się z niego wydobywa. Jest - w dobrym sensie tego słowa - jego przekleństwem" - wyjaśnił Błażej Peszek.
Reżyser przyznał, że "często łatwiej jest nam uciec przed rzeczywistością, stosując maski i myki aktorskie". "W tym przedstawieniu jest to ostatni wywiad, którego udziela stary aktor. Mam nadzieję, że w przypadku mojego 80-letniego ojca Jana Peszka - tak nie jest" - mówił. "Nasz bohater, nasz aktor poprzysiągł sobie, że już nie będzie więcej się wypowiadał publicznie, ale tak go ujmuje postawa młodej dziennikarki, jej zrozumienie problemu, że postanawia bardzo rzetelnie, uczciwie odpowiedzieć na jej pytania. Po prostu po partnersku potraktować rozmówczynię" - powiedział reżyser.
Pytany o rolę dziennikarki, którą kreuje Maria Seweryn, Błażej Peszek powiedział: "ona reprezentuje niezwykłą wrażliwość na człowieka, czego często brakuje osobom przeprowadzającym wywiady". "Czasami dziennikarze traktują swoich rozmówców bardzo przedmiotowo. Nie rozmawiają z nimi na poziomie artystycznym, ale raczej szukają sensacji. Media, goniąc za sensacją, najczęściej nie zaglądają wgłąb duszy człowieka" - mówił. "Nie dostrzegają jego potrzeb. I o tym też jest ta rozmowa, bo aktor buntuje się przeciw światu, który tak komercyjnie podchodzi do rzeczywistości" - podkreślił twórca przedstawienia.
"W spektaklu nie ma ról drugoplanowych. Trzecią osobą na scenie jest żona aktora, która opiekuje się nim. Jest osobą, która dba o równowagę życiową" - tłumaczył. "Mówiąc w skrócie: jest to osoba, która pielęgnuje ognisko domowe. Bez niej aktor bardzo szybko by się wykoleił. Bo to ona stwarza przeciwwagę dla szaleństwa artystycznego" - wyjaśnił reżyser.
"W przedstawieniu pojawiają się fragmenty sztuk, w których grał mój ojciec, to próba przyjrzenia się poprzez przytaczane tu role temu, co już jest za Janem Peszkiem" - ocenił. "Ale ten spektakl to także rodzaj spojrzenia przed siebie; rozmowa o tym, co jeszcze go czeka i czy coś jeszcze może się wydarzyć po tak ogromnej liczbie wydarzeń, które tata już ma za sobą" - zaznaczył Błażej Peszek.
To najnowszy dramat Jarosława Mikołajewskiego, w którym zagrają Maria Seweryn, Małgorzata Zajączkowska i Jan Peszek: wielki aktor zgadza się na „ostatni wywiad” z dziennikarką. Wywiad, o którym reżyser spektaklu Błażej Peszek mówi: „To właściwie nie wywiad, to spotkanie z artystą w momencie, w którym towarzyszy mu nieodparty lęk przed przemijaniem, wypaleniem i końcem, spirala uczuć, która każe odpowiedzieć na pytanie: czy i dokąd uciec. A wszystko to w roku, w którym Jan Peszek, jeden z najwybitniejszych, najbardziej oryginalnych i twórczych aktorów polskich, skończył lat 80
"W dramacie Sztuka wywiadu wykorzystano fragmenty utworów: Minetti. Portret artysty z czasów starości Thomasa Bernhardta (Minetti), Sanatorium pod klepsydrą Brunona Schulza (Jakub), Matki S. I. Witkiewicza (Janina Węgorzewska), Scenariusza dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego i Scenariusza dla trzech aktorów Bogusława Schaeffera, Transatlantyku Witolda Gombrowicza (Gonzalo), Plutonu P-braine Mateusza Pakuły (Amy), Romea i Julii (Julia) i Hamleta (Ofelia) oraz Snu nocy letniej (Puk) Szekspira. A także cytaty z Leonarda da Vinci i Friedricha Nietzschego" - napisano na stronie Teatru Polonia.
Reżyseria i światło - Błażej Peszek. Muzyka - Wojtek Kiwer. Scenografię i kostiumy zaprojektowała Jagna Janicka. Za multimedia odpowiada Paweł Nowicki. Realizacja światła - Adam Szadkowski. Realizacja dźwięku - Michał Suwiński.
Występują: Maria Seweryn, Małgorzata Zajączkowska i Jan Peszek.
Prapremiera "Sztuki wywiadu" - 5 grudnia o godz. 19.30 na Dużej Scenie Teatru Polonia w Warszawie. Kolejne przedstawienia - 9-10 oraz 18-20 grudnia.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.