EN

3.11.2008 Wersja do druku

Warszawa. Dzień do podkreślenia wężykiem

Taka sytuacja nie zdarza się często. Jednego wieczoru, w tym samym czasie, pod jednym dachem, ba! - na jednej scenie, spotkają się ci, bez których polski kabaret byłby o wiele uboższy. Jeżeli w ogóle by istniał. Przykłady?

Kobuszewski Jan. Staż zawodowy: 52 lata. Przez pierwsze dwie dekady aktor zdecydowanie dramatyczny. Aż pojawił się w jego życiu niejaki Edward D. Zwabił go do Teatru Kwadrat i do kabaretu Dudek. Tam "Kobusz" wypowiedział pamiętne słowa o chamstwie, które należy zwalczać "siłom i godnościom osobistom" (podkreślić wężykiem). Uważnie popatrzyła także na niego Olga L. i - wykorzystując bez skrupułów jego vis comica - uczyniła z niego w telewizji pana Janeczka. Oczarował też Jeremiego P. i Jerzego W., co zaowocowało udaną współpracą na łonie Kabaretu Starszych Panów. Michnikowski Wiesław. Staż zawodowy: 63 lata. Również aktor dramatyczny, z niepohamowanymi ciągotkami do komedii i satyry. Jeden z filarów kabaretu Dudek i KSP. Nieustająco zabawny, wzruszający i rozczulający, co mogliśmy zaobserwować np. podczas koncertu zorganizowanego z okazji 50-lecia Kabaretu Starszych Panów. Dzięki niemu zrozumieliśmy, że też odczuwamy jesienią tęskn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dzień do podkreślenia wężykiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online/30.10

Autor:

Katarzyna Czarnecka

Data:

03.11.2008

Realizacje repertuarowe