Dziś wieczorem na dwie godziny Belweder zamieni się w miejsce spektaklu inspirowanego "Nocą listopadową". W zabytkowych wnętrzach przy użyciu nowoczesnych środków reżyser Michał Zadara chce skłonić widzów do refleksji na temat naszej historii, teatru i poetyki Stanisława Wyspiańskiego.
- Postanowiliśmy pokazać "Noc listopadową" w naturalnej przestrzeni - mówi koordynator projektu Paweł Sztarbowski z Instytutu Teatralnego. Wacław Borowy, krytyk i historyk literatury nazwał ten dramat Wyspiańskiego poematem Łazienek. Akcja większości tekstu dzieje się na terenie parku lub w jego okolicach. Część scen rozgrywa się w Belwederze. Michał Zadara zrezygnował z klasycznego wystawiania dramatu. - Ta przestrzeń jest tak wyrazista i naznaczona przez historię, że reżyser nie chciał wprowadzać dodatkowej scenografii czy kostiumów - dodaje Paweł Sztarbowski. - We wnętrzach wiszą portrety z czasów księcia Konstantego oddające klimat epoki. Obok nich zobaczymy wideoinstalacje. - Oglądając je, ma się wrażenie, że cienie księcia Konstantego i Joanny wróciły do Belwederu i przechadzają się po salach - mówi Paweł Sztarbowski. Ale w pokojach w czasie spektaklu można będzie spotkać także aktorów odgrywających sceny z "Nocy listopa