Dziś [7 października] w warszawskim Teatrze Ateneum premiera "Zbrodni i kary" (na zdjęciu) na podstawie powieści Fiodora Dostojewskiego.
Reżyser przedstawienia Barbara Sass podkreśla, że w spektaklu zwróciła uwagę przede wszystkim na karę. I to nie tę urzędową, prawną, ale karę, jaką dla Raskolnikowa jest jego grzech, sumienie, metafizyczny niemal lęk. Zdaniem reżyser to temat ponadczasowy. Bartosz Opania, który gra Raskolnikowa przyznaje, że miał problemy z interpretacją roli, bo opiera się ona przede wszystkim na monologu wewnętrznym, co bardzo trudno jest przełożyć na scenę. W przedstawieniu grają także, między innymi, Piotr Fronczewski w roli Porfirego i Sylwia Zmitrowicz jako Sonia, ponadto Grzegorz Damięcki, Jerzy Kamas, Halina Łabonarska, Joanna Pokojska, Sylwia Zmitrowicz. Barbara Sass po raz kolejny sięgnęła po prozę Dostojewskiego. Trzy lata temu w Teatrze Słowackiego w Krakowie wyreżyserowała "Idiotę". Spektakl został uhonorowany nagrodą krakowskiego środowiska teatralnego - Ludwikiem - w kategoriach: najlepszy spektakl, reżyser i scenografia.