"Doktor Dolittle i jego zwierzęta" przygotowany w Teatrze Baj przez Anetę Płuszkę jest ukłonem w stronę przeszłości warszawskiej sceny - najstarszej w mieście, liczącej już 80 lat.
Przygotowana na 80-lecie teatru premiera jest opowieścią o doktorze i jego zwierzętach właściwie bez zwierząt. Był sobie doktor. Nazywał się Dolittle i leczył ludzi. Kiedy jednak jego papuga Polinezja nauczyła go mowy zwierząt, został weterynarzem. Z czasem popłynął do Afryki, ratować małpy... Któż z nas nie zna przygód doktora Dolittle'a - bohatera, który od kilkudziesięciu lat budzi sympatię kolejnych małych czytelników, a u starszych wywołuje sentymentalne wspomnienia. Nadarza się okazja, by znów się z nim spotkać. Spektakl przygotowany w Teatrze Baj przez Anetę Płuszkę jest ukłonem w stronę przeszłości warszawskiej sceny - najstarszej w mieście, liczącej już 80 lat. W 1937 roku zespół młodego wówczas teatru wystawił ambitne przedstawienie. Realizatorzy sięgnęli po, opublikowaną w Polsce trzy lata wcześniej, powieść Hugh J. Loftinga "Doktor Dolittle i jego zwierzęta". - Tamten spektakl był lalkowy, ten jest przedstawien