Spektakle legendarnej choreografki Piny Bausch można zobaczyć w Warszawie. To jedna z propozycji III edycji Dni Sztuki Tańca (16 - 22 września).
Była jedną z najważniejszych kobiet w tańcu XX wieku. Nowatorskie przedstawienia Piny Bausch, które tworzyła od lat 70., to rodzaj kolaży: zamiast historii fabularnej mamy w nich zestaw różnorodnych zachowań ludzkich, bardzo rzadko, jak w "Das Frühlingsopfer" ("Święto wiosny") opierających się na muzyce baletowej (tu Igora Strawińskiego). W jej spektaklach równie ważne role miały grać wszystkie składniki przedstawienia: ruch, światło, scenografia, czasami słowo. Jednak myśląc o tytułach Bausch, w głowie pojawiają się w pierwszej chwili obrazy - ze scenografią początkowo jej męża Rolfa Borzika, a po jego śmierci w 1980 roku Petera Pabsta, i kostiumami Marion Cito - niezapomniane goździki na scenie w "Goździkach", torf w "Das Frühlingsopfer". Kobiety (najczęściej o długich włosach) zazwyczaj ubierano w długie suknie, mężczyzn - w garnitury, koszule z podwiniętymi rękawami. Z jednej strony byli archetypicznymi kobietami i mężczyznami - t