Setki kandydatów na aktorów i reżyserów przyszło wczoraj [26 marca] na dzień otwarty w Akademii Teatralnej. - Teatr wywodzi się z dawnych obrzędów, którymi zaklinano rzeczywistość. Gdy przychodzicie na przedstawienie, gasną światła i sztuka przenosi was w inny świat - przywitał ich dr Andrzej Pawłowski.
Kandydaci mieli namiastkę tego, co czeka ich na egzaminie. Przed kolegami oraz profesorami recytowali fragmenty prozy. - Ogromny stres. Dowiedziałam się, że mówię w ogóle bez oddechu. Do czasu egzaminu mam codziennie śpiewać - mówi Natalia, która już studiuje psychologię, ale marzy o aktorstwie. Rady udzielane przez studentów nie były już tak konkretne. - Egzamin jest sprawdzianem osobowości. Znam ludzi, którzy zdali, choć popełniali karygodne błędy na części teoretycznej - mówi Adam Biernacki z I roku reżyserii.