Prace nad rządową nowelizacją prawa autorskiego w sejmowej komisji kultury znów się opóźniają. Artyści i twórcy nieprędko zobaczą nowe przepisy, bo okazało się, że posłowie potrzebują więcej czasu, aby nad nowym prawem popracować.
- Z Sejmu znowu wyszedł bubel. Ale to nie my jesteśmy temu winni - mówi Jacek Bromski, znany reżyser, szef Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Dziś sprawa będzie omawiana podczas posiedzenia sejmowej komisji kultury i środków przekazu. - Jak nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze. Nie chcemy wypuszczać przepisów, które byłyby niekorzystne dla artystów - mówi Sylwester Pawłowski, poseł SLD. Nowelizacja ustawy o prawie autorskim dotyczy przede wszystkim tantiem wypłacanych twórcom za ich pracę. Chodzi m.in. o muzyków, pisarzy, reżyserów. Od kilku lat wysokość tantiem w praktyce ustala sam rynek. Wcześniej dochody twórców były zależne od tabel wynagrodzeń, na które wpływ mieli przede wszystkim sami artyści. Prawo to w 2006 r. zakwestionował Trybunał Konstytucyjny, uznając, że w ustalaniu wynagrodzeń muszą uczestniczyć też ci, którzy tantiemy płacą. Stąd nowy projekt ustawy, który przygotowało Ministerstwo Kultury. Przywrócono w nim