Skrócenie czasu obowiązywania praw autorskich, uściślenie pojęcia utworu chronionego tymi prawami, wystrzeganie się agresywnych określeń mówiących o nieprzestrzeganiu prawa - takie m.in. postulaty padły podczas wtorkowej debaty "Prawo autorskie po ACTA" w warszawskiej Zachęcie.
Helena Rymar, współpracowniczka Centrum Cyfrowego i prawniczka Creative Commons Polska, postulowała skrócenie czasu obowiązywania praw autorskich oraz rozpoczęcie debaty mającej na celu "rewizję pojęcia utworu". - Czy rzeczywiście wszystko, co tworzymy, powinno być chronione przez prawo autorskie? - pytała. Jak oceniła, jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów dotyczącym prawa autorskiego jest pojęcie dozwolonego użytku osobistego. Chodzi o ograniczenie monopolu właściciela praw autorskich lub patentowych, polegającym na zezwoleniu na korzystanie, bez konieczności uzyskiwania jego zgody, z już rozpowszechnionego utworu, przy spełnieniu określonych warunków. - Gdzie wyznaczymy granicę dozwolonego użytku osobistego? To będzie przedmiotem ogromnej dyskusji - uważa prawniczka. Prezes Fundacji Nowoczesna Polska Jarosław Lipszyc mówił, że w ramach debaty o prawach autorskich konieczne jest zreformowanie języka, słownictwa. - Pierwszą rzecz