Aktorka ze spotu PiS Anna Cugier-Kotka złożyła dziś formalne zawiadomienie o pobiciu - poinformował Marcin Szyndler ze stołecznej policji. Nie przedstawiła jednak dokumentu z obdukcji. Dziś mija piąty dzień od jej pobicia.
- Jest komplet dokumentów, formalności zostały dokonane. W tej chwili będziemy wyjaśniali, jak doszło do tego zdarzenia - mówił Szyndler. Szyndler zaznaczył, że nie zna jeszcze relacji kobiety, ale wyraził nadzieję, że jest rzeczowa i pomoże "wyjaśnić to tajemnicze pobicie". - Bardzo liczymy na współpracę poszkodowanej w wyjaśnianiu sprawy i jej udział w dalszych czynnościach procesowych - powiedział Szyndler. Jak się dowiaduje portal Gazeta.pl aktorka nie była w stanie się zdecydować, czy potrafi rozpoznać sprawców pobicia. Na propozycję zrobienia ich portretów pamięciowych odparła, że czuje się zmęczona i może obejrzy tablice poglądowe w piątek. Policjanci byli w mieszkaniu aktorki i przez kilka godzin słuchali jej zeznań. Obdukcji nie ma Aktorka nie przedstawiła policjantom obdukcji lekarskiej. Sama wcześniej mówiła portalowi Gazeta.pl, że nie ma jeszcze dokumentu, bo lekarz skierował ją na badanie do ortopedy i dopiero