"Fryderyk Chopin. Ciennik osobisty" to przygotowana przez młodych twórców instalacja w altanie w dolnym ogrodzie BUW-u. Codziennie w godzinach 9-20 można usiąść w niej i wsłuchać się w Chopina.

Reżyser Kuba Kowalski i dramaturg Anka Herbut wybrali fragmenty listów Chopina. - Okazało się, że są one nie tylko ciekawe literacko, ale także pokazują dwoistość natury kompozytora. Z jednej strony był nieprawdopodobnie wrażliwy, a z drugiej bardzo toksyczny, nieszczęśliwy, sam mówił, że nieszczęściem się pieści. Był rozdarty tęsknotą i pielęgnował ten stan w sobie, zawsze chciał być gdzie indziej niż się znajdował - opowiada Kuba Kowalski. Dodaje, że zależało im, aby uciec od kliszy przedstawiania kompozytora jako tkliwego romantyka. - Z listów wynika, że miał abstrakcyjne poczucie humoru, potrafił kpić z siebie. Artyści wykorzystali krótkie fragmenty listów z korespondencji do ukochanych kobiet, przyjaciół. Listy nagrali Natalia Kalita i Marek Szkoda. Muzycznie ozdobił je kompozytor Sławomir Kupczak - napisał utwory elektroakustyczne zainspirowane nokturnami, polonezami, rondami. - Muzyka dystansuje się od myśli Chopina, czasam