Na przełomie marca i kwietnia do repertuaru Teatru Baj wraca "Robinson & Crusoe".
Dwóch mężczyzn siedzi na dachu, woda wokół nich rozciąga się aż po horyzont. Pierwszy, Robinson, mówi po polsku. A drugi, Crusoe, po niemiecku. Próbują się porozumieć. Bawią się i kłócą, dzielą się smutkiem i radością. Mimo że nie kryją wobec siebie strachu, z czasem rodzi się między nimi przyjaźń. Postacie sztuki noszą symboliczne imiona od imienia i nazwiska Robinsona Crusoe, znanego bohatera powieści Daniela Defoe. Samo przywołanie jego imienia wywołuje skojarzenia, o które autorom sztuki chodzi: katastrofa, bezludna wyspa, odizolowanie, ekstremalna sytuacja, walka o przeżycie. Jednak twórcy spektaklu od początku "puszczają oko" do widza przemycając w tytule małe słówko "i", które już sygnalizuje zmianę w stosunku do oryginału. Rozdziela znanego bohatera literackiego na dwóch. Właśnie w tym "i" cały spektakl się mieści. Opowiada o tym, co się dzieje pomiędzy osobami, które znalazły się w sytuacji bardzo podobnej do swego pie