Dziś lub w poniedziałek śródmiejski urząd ogłosi przetarg na wynajem kamienicy przy Koźlej. Chętny musi wynająć całość - dwa tys. metrów kw. na dziesięć lat. Kolejny warunek - od strony Freta musi być prowadzona działalność kulturalna.
Jednak burmistrz Śródmieścia Artur Brodowski podkreśla, że może w każdym momencie wycofać przetarg po jego ogłoszeniu. Czy tak będzie? Kamienicą interesuje się miejskie Biuro Teatru i Muzyki. Jego szef Janusz Pietkiewicz w tym tygodniu obejrzał pomieszczenia na Koźlej. Podobno był zachwycony. - Teatry offowe nie mają gdzie wystawiać. Marzy nam się stworzenie czegoś w rodzaju Starej Prochoffni, gdzie mogłyby prezentować swój dorobek. Przestrzeń na Koźlej byłaby świetna - potwierdza Katarzyna Kępińska, zastępca dyrektora ds. teatrów w Biurze Teatru i Muzyki. - Nie jesteśmy umówieni z dyrektorem Pietkiewiczem na konkretne terminy, ale wiem, że jest pod wrażeniem przestrzeni na Koźlej - mówi Artur Brodowski, burmistrz Śródmieścia. - Przejęcie kamienicy przez instytucję miejską byłoby dobrym rozwiązaniem. Adaptacja takich pomieszczeń np. na działalność teatralną pochłonęłaby nawet ponad 1,5 mln zł. Takie koszty przerażają prywatnych