- Ten spektakl to dla mnie wyzwanie, bo dawno nie brałem udziału w tak wyczerpującym emocjonalnie projekcie - mówi Piotr Grabowski. W "Bez wyjścia" (premiera 26 września w Teatrze Dramatycznym w Warszawie) Barbara Sass połączyła "Przy drzwiach zamkniętych" Jeana-Paula Sartre'a i "Komedię" Samuela Becketta.
- Mój bohater, Józef Garcin, zostaje zamknięty w pustym pokoju z dwiema kobietami: Inez i Stellą. Wraz z rozwojem akcji okazuje się, Że nasza trójka znalazła się w piekle. Nic pogodzili się ze swoją śmiercią, ale są przekonani, że czekają ich diabelskie męczarnie. Zmuszeni do przebywania ze sobą na małej przestrzeni, ukrywają przed towarzyszami niedoli własne winy i sekrety, starają się udawać lepszych, niż są w rzeczywistości. Ale, idąc za Sartre'em, człowieka sądzi się według jego czynów, dobre intencje nie zwalniają z odpowiedzialności. Okazuje się, że to relacje z innymi ludźmi mogą być najgorszą torturą, bo "piekło to inni". Tekst Becketta zaczyna się w miejscu, w którym kończy się dramat Sartre'a. To kolejny krąg piekła. Mąż, żona i kochanka dokonują spowiedzi, która ma ich uwolnić od wyrzutów sumienia. Ale ukojenie nie przychodzi. Jesteśmy z Agnieszką Wosińską i Agnieszką Warchulską cały czas w trakcie prób, budujem