Śródmieście do tej pory nie odzyskało pomieszczeń po Teatrze Bajka. Urzędnicy liczyli, że przejmą klucze polubownie, ale przedstawiciel teatru nie dostarczył ich w terminie. Sprawę czeka finał w sądzie.
Jesienią pisaliśmy, że Teatr Bajka ma problemy finansowe. Zakład Gospodarowania Nieruchomości w Śródmieściu nie dostawał czynszu za lokal przy ul. Marszałkowskiej. Dług sięgał wówczas 134 tys. Teraz, jak informuje rzecznik ZGN Mateusz Dallali, przekracza już 244 tys. zł. - Umowa została wypowiedziana w październiku, w ciągu 14 dni najemca powinien przekazać nam lokal, ale tak się nie stało - mówi. - Naliczamy odszkodowanie, to kwota 26 tys. zł miesięcznie. Do tego dochodzą odsetki. W sądzie trwa sprawa o eksmisję najemcy, kolejna dotyczy nakazu zapłaty. Urzędnicy liczyli, że uda się odzyskać duży lokal (ma 1450 m kw.) bez czekania na wyrok. - Zadzwonił do nas Grzegorz Biskupski z zarządu spółki Teatr Bajka, że chce oddać lokal - słyszymy. - Ale przyszedł bez kluczy. Wczoraj miał je przynieść, nie przyszedł. A do lokalu, chociaż jest własnością miasta, możemy wejść legalnie tylko z nakazem sądowym i w obecności komornika. Inaczej