Piękny głos i wyjątkowa uroda. Osobowość sceniczna, której trudno się oprzeć. Wrażliwość i temperament. Taka jest Aleksandra Kurzak w opisie krytyków i fanów, taka jest naprawdę. W sobotę wystąpi w operze Pucciniego.
W miesiąc po debiucie w Teatro di San Carlo w Neapolu jako tytułowa "Madame Butterfly" Giacomo Pucciniego, Aleksandra Kurzak wystąpi w tej roli w Warszawie. To sensacyjna wiadomość, tym bardziej, że u boku artystki zaśpiewa Roberto Alagna, sławny francuski tenor, mąż artystki i jej stały partner sceniczny. Będzie to inscenizowany w plenerze koncert na pl. Defilad w reżyserii Natalii Korczakowskiej z Chórem Filharmonii Narodowej i Orkiestrą Sinfonia Varsovia, którą zadyryguje Marcello Mottadelli. Organizatorem jest Teatr Studio (Studio - teatrgaleria). Jak Londyn pokochał Kurzak Aleksandra Kurzak stała się symbolem wspaniałych lat dwutysięcznych, gdy w pierwszej i drugiej dekadzie po długich latach milczenia polskie głosy znów odezwały się na scenie legendarnej Metropolitan Opera w Nowym Jorku, o której marzy prawie każdy śpiewak i śpiewaczka. Głos Kurzak jest głosem wiodącym także na scenach mniej do tej pory otwartych dla Polaków: Covent Garde