Zespoły Teatru Na Woli i Kwadrat przeżywają przed wakacjami ten sam stres: nie wiedzą, co z nimi będzie, gdy jesienią wrócą z urlopów.
Teatr Na Woli zmieni wtedy dyrektora. A teatr Kwadrat czeka zmiana podwójna: nowy szef i inna siedziba. Aktorzy pierwszego ślą petycje do ratusza, by jednak zmiany kierownictwa uniknąć. Władze Warszawy zapowiedziały, że nie przedłużą kontraktu z Maciejem Kowalewskim, a od nowego sezonu zamierzają powierzyć scenę na Woli Tadeuszowi Słobodziankowi. A aktorzy piszą do miasta: "Maciej Kowalewski ma nasze pełne poparcie, powinien otrzymać możliwość kontynuowania dyrekcji naczelnej i artystycznej teatru w nowych sezonach i zakończenia planów artystycznych i administracyjnych". Za Kowalewskim ujęli się też radni. Domagali się albo kontynuacji kontraktu, albo konkursu na jego następcę. Dyrektor miejskiego Biura Kultury Marek Kraszewski jednak od przeprowadzania konkursów stroni. Przekonuje, że żaden wielki artysta w nim nie wystartuje. - Biuro Kultury nie przejmuje się naszą opinią. A radni nic nie mogą, decyzja już zapadła - skarży się kiero