EN

20.09.2010 Wersja do druku

Warszawa. Aktorzy amabasadorami akcji ochrony zwierząt

Aktorzy, dziennikarze, muzycy i zwykli warszawiacy przykuli się do psiej budy na pl. Zamkowym. - Pies to nie maszyna do szczekania - mówili.

W ten sposób chcieli zademonstrować, jak wielką krzywdą dla psa jest przypięcie go do budy łańcuchem. Akcję wsparła m.in. Magdalena Środa, Dorota Sumińska, Michał Olszański i Michał Piróg. - Często łańcuchy są tak krótkie, że psy nie są w stanie dosięgnąć do swoich misek. Uwięź wrasta im w szyję, a zimą do niej przymarza. Natomiast budy, do których właściciele przypinają zwierzęta, są dziurawe. Pies trzymany w takich warunkach choruje, a później zdycha. Po czym właściciel sprawia sobie kolejną maszynkę do szczekania - mówiła Katarzyna Skrzynecka, ambasadorka akcji. - Brak kontaktu z człowiekiem i spędzanie całego życia na uwięzi budzi u zwierząt agresję. Pies to czująca istota. Też ma serce - wtórował jej mąż Marcin Łopucki. Prezenter Polsatu Maciej Dowbor zauważył, że problem psów łańcuchowych nie dotyczy tylko wsi. Bywa, że czworonogi uwięzione na krótkim łańcuchu pilnują np. ekskluzywnych willi. Spac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pies to nie maszyna

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy

Autor:

Natalia Bet

Data:

20.09.2010