Radosław Rychcik, laureat Paszportu "Polityki", pokaże w weekend w Teatrze Powszechnym w Warszawie spektakl "Aalst". W warszawskim Teatrze Studio rozpoczyna próby do przedstawienia "Utalentowany pan Ripley".
Paszport "Polityki" otrzymał za "Dziady" wystawione w poznańskim Teatrze Nowym. Jurorzy nagrodzili artystę "za brawurowe włączenie polskiego arcydramatu w przestrzeń współczesnej zbiorowej wyobraźni, w której Guślarz, Konrad i Upiór odżywają jako postaci z filmów Tarantino, Lyncha czy Kubricka". W Warszawie mogliśmy oglądać jego "Fragmenty dyskursu miłosnego", "Madame Bovary" w Teatrze Dramatycznym czy "Powstanie" przygotowane dla Muzeum Powstania Warszawskiego. Jak pisze o Rychciku "Polityka": "Lubi wyzwania, amerykańską popkulturę oraz wysokie stężenie emocji". Rozmowa z Radosławem Rychcikiem Izabela Szymańska: W Powszechnym zobaczymy "Aalst", spektakl przygotowany w ramach roku polsko-tureckiego, oparty na tekście, który opowiada historię z Belgii. Co ciebie w nim zainteresowało? Radosław Rychcik: Propozycja sztuki wyszła od aktora Adihana Senturka, którego poznałem w Turcji. Pojechałem tam na zaproszenie Instytutu Adama Mickiewicza.