Na początku kwietnia kolejna nowość w Syrenie. Zapraszamy do posłuchania piosenek Wasowskiego i Przybory, czyli na "Śpiewnik Pana W.".
Z WOJCIECHEM MALAJKATEM, dyrektorem teatru Syrena, o Jerzym Wasowskim, Justynie Steczkowskiej i Międzynarodowym Dniu Teatru. Nie boi się Pan mierzyć z tym repertuarem? Niektórzy mówią, że Kabaret Starszych Panów to dzieło absolutnie skończone i niepodrabialne. - Nie będziemy nawet próbować podrabiać Kabaretu. Natomiast zawsze warto korzystać z takiego materiału do tworzenia nowych rzeczy. W naszej wersji te piosenki przybiorą nową, atrakcyjną i oryginalną formę. Ja już jestem w takim wieku, że nie boję się tak bardzo. Wiem, co można zrobić z dobrym materiałem. I stać mnie na odrobinę ryzyka. Gwiazdą"Śpiewnika..." będzie Justyna Steczkowska. Dlaczego ona? - Bo to doskonała wokalistka, dobra aktorka i wielka osobowość. Ona ma niesamowity dar zmieniania się, tworzenia siebie od nowa. Widzowie Syreny zobaczą ją w kolejnym nowym wcieleniu. Lubię takie sytuacje, kiedy stwarzamy w teatrze nowy wizerunek aktora. To będzie klasyczny recital? -