"Polterabend" Stanisława Mutza to jedna z nielicznych w dramaturgii polskiej sztuk napisanych gwarą. Spektakl ten, poetycki w nastroju, choć nie pozbawiony humoru i przewrotności, widzowie Teatru Polskiego w Warszawie (ul. Karasia 2, www.teatr-polski.art.pl) będą mogli zobaczyć w sobotę, 21 lutego o godz. 19.00.
"Polterabend" Stanisława Mutza to jedna z nielicznych w dramaturgii polskiej sztuk napisanych gwarą. Tym razem jest to gwara śląska, bo też debiut teatralny Mutza nie jest niczym innym jak sagą śląskiej rodziny, opowiedzianą na przestrzeni półwiecza; między zakończeniem I wojny światowej a końcem lat 40. XX wieku. Dramat nie ma ambicji publicystycznych, nie jest też scenicznym dokumentem, choć tłem akcji są prawdziwe i wyjątkowo skomplikowane wydarzenia historyczne. To one postawiły Ślązaków wobec dramatycznych wyborów, przede wszystkim narodowościowych. Musieli decydować, często pod przymusem, kim chcą być: Polakami czy Niemcami, choć oni czuli się po prostu Ślązakami. Ta sytuacja druzgotała więzy rodzinne i przyjacielskie, utrudniała zdobycie pracy i łamała tradycję, na której Ślązacy budowali swoją tożsamość. Wielopokoleniowa rodzina ze sztuki Stanisława Mutza przeżywa takie rozterki dosłownie i w jednostkowym wymiarze, ale je