Reżyser Jarosław Minkowicz postanowił opowiedzieć historię od tyłu. "63 dni gniewu" rozpoczną się od kapitulacji, a skończą nadzieją na wolność.
Rozmowa: Józef Skrzek, twórca muzyki do "63 dni gniewu", spektaklu o powstaniu warszawskim, mówi o wolności w czasach komercji i niebezpiecznej polskiej fantazji. Reżyser Jarosław Minkowicz postanowił opowiedzieć historię od tyłu. "63 dni gniewu" rozpoczną się od kapitulacji, a skończą nadzieją na wolność. Jak pan tę chronologię odwróci w muzyce? Józef Skrzek: Zaczniemy od dzwonów - dźwięku, który przypomina echo. Na początku jest otwarta rana, wycieńczenie i przygnębienie, a więc tonacja molowa. Ale potem będę stopniowo rozjaśniał nastrój, przechodząc do tonacji witalnych, durowych. Zbudujemy klimat nadziei, szansy na powrót emocji z pierwszych dni walki. Finał będzie entuzjastyczny? - Nie, spokojny, grany ze świadomością końca. Muzyka wyrazi tylko radość życia, którą ma w sobie młody człowiek chętny do obcowania ze światem i do miłości, ale także gotowy do bitwy, bo czuje się upokorzony. Muzyka będzie elektroniczna i