50 lat temu, 30 stycznia 1968 r. w Teatrze Narodowym w Warszawie odbył się ostatni spektakl "Dziadów" w reż. Kazimierza Dejmka. Stało się to zarzewiem kryzysu politycznego, fali studenckich protestów, walki frakcji wewnątrz PZPR oraz fali antysemickiej propagandy.
W roli Gustawa-Konrada wystąpił Gustaw Holoubek. Zagrali także m.in. Kazimierz Wichniarz (Widmo), Damian Damięcki (Jakub), Bogdan Baer (Diabeł I), Lech Ordon (Literat), Jan Kobuszewski (Pelikan) i Igor Śmiałowski (Justyn Pol). Kazimierz Dejmek był namawiany w Ministerstwie Kultury i Sztuki, aby to przedstawienie przygotowane na 50-lecie rewolucji październikowej stało się demonstracją przyjaźni z narodami radzieckimi. Dejmek pod pretekstem, że przedstawienie nie jest jeszcze zamknięte, odsuwał premierę. Nie odbyła się więc ona 7 listopada 1967 r., tylko dopiero 25 listopada - w wigilię rocznicy śmierci Adama Mickiewicza. Dejmek skorzystał tylko z części II i III "Dziadów", a układ przedstawienia wywołał patriotyczne emocje. Jak opisuje prof. Anna Kuligowska-Korzeniewska z Akademii Teatralnej w Warszawie, "na scenę wkraczała najpierw gromada z Kazimierzem Opalińskim jako Guślarzem, który przeprowadzał obrzęd dziadów. Obrzęd miał miejsce w