Przyszłoroczny budżet woj. warmińsko-mazurskiego jest maksymalnie oszczędny m.in. z powodu zmniejszenia dotacji o 45 mln zł. Do minimum ograniczono inwestycje, kolejny rok nie będzie podwyżek dla urzędników, zminimalizowano wydatki.
Za przyjęciem budżetu głosowało we wtorek 24 radnych PO, PSL i SLD, 6 radnych PiS wstrzymało się od głosu. Chwilę przed głosowaniem przewodniczący klubu radnych PiS Artur Chojecki powiedział, że jest to budżet, w którym "kolejny rok z rzędu dochodzi się do ściany" m.in. z powodu braku podwyżek dla ludzi pracujących w urzędzie marszałkowskim i podległych temu urzędowi jednostkach. Budżet warmińsko-mazurskiego na 2015 rok zakłada dochody na poziomie 872,4 mln zł. Zarówno marszałek Gustaw Brzezin, jak i przedstawiciele wszystkich klubów w sejmiku podkreślali, że dochody na przyszły rok są mniejsze o 45 mln zł z powodu mniejszej dotacji celowej przekazanej regionowi. Chodzi m.in. o likwidację tzw. subwencji wyrównawczej popularnie zwanej janosikowym. Z powodu tego uszczuplenia w budżecie regionu radni PiS apelowali, by "podjąć jakieś jednolite stanowisko związane z tym, że będąc biednymi dodatkowo tracimy". Apel ten pozostał u pozostałych r