Granica między fiksacją i normalnością jest względna, zwłaszcza teraz, kiedy wszystko jest jakąś normą - tak każe nam twierdzić polityczna poprawność. Witkacy uważał inaczej. W jego dramatach zazwyczaj mamy do czynienia z mniej lub bardziej zaawansowanym wariactwem. Tylko wariat jest prawdziwie wolny - zdają się mówić jego sceniczne postaci i trudno się z nimi nie zgodzić. "Wariat i zakonnica", sztuka z 1923 r., to historia krótkiego romansu tytułowych postaci. Albo obnażenie idiotyzmu psychoanalizy. Albo triumf uczucia nad niemocą twórczą. Albo ciche narastanie morderczego szału Można dowolnie wybrać własną wersję. To 10 premiera Teatru Exodus, który powraca po latach do swojego początku, wystawiając tę sztukę po raz drugi. Zamknięty mikroświat domu wariatów "Pod Zdechłym Zajączkiem" zaludniają standardowi psychiczni z ich histerycznym śmiechem (postać, w którą wcieliła się Agata Zakrzewska to wariatka w każdym calu), natręctwami
Tytuł oryginalny
Wariat i zakonnica - dziesiąta premiera Teatru Exodus
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Samorządu Miasta Ciechanów nr 6