Dramat Wandurskiego ma bardzo krótką biografię teatralną: prapremiera w 1925 r. na scenie Teatru im. Słowackiego w Krakowie; pierwsze po blisko 40 latach przedstawienie w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie; w ubiegłym roku wstawił tę pozycję do swego repertuaru Teatr im. Jaracza z Olsztyna. W czerwcu br. afisze awizowały premierę "Śmierci na gruszy" w Teatrze "Ateneum" w adaptacji Jerzego Broszkiewicza i Teodora Mierzeja, w inscenizacji i reżyserii Józefa Szajny i w oprawie scenograficznej Daniela Mroza, czyli z tymi samymi "parametrami", co w Nowej Hucie. Trzecia próba. Dwie poprzednie dość znacznie różniły się optyką, w jakiej autorzy adaptacji oglądali tę sztukę. Pierwsza, zrealizowana w Teatrze Ludowym, polegała na zinterpretowaniu, czy też zmodyfikowaniu "Śmierci na gruszy" jako plebejskiego widowiska antywojennego, z momentami zaktualizowanej agitacji pacyfistycznej. Natomiast Tadeusz Żuchniewski w opracowaniu olsztyńskim starał się być wierniejszy au
Tytuł oryginalny
Wandurski na scenie czyli ukontentowanie rozczarowanego
Źródło:
Materiał nadesłany
"Teatr" nr 15