Rozmowy z władzami uczelni artystycznych są prowadzone na bieżąco. MKiDN podejmuje starania, by łagodzić trudności uczelni artystycznych, ale nie sposób bez reszty je wyeliminować, stąd potrzeba pewnych ograniczeń i oszczędności - powiedziała PAP wiceminister kultury Wanda Zwinogrodzka.
PAP: W Polsce mamy 19 uczelni artystycznych. Niektóre z nich ogłosiły, że z powodu problemów finansowych przechodzą na nauczanie zdalne. Rektorzy uczelni wskazują na niedofinansowanie. Sytuacja jest na tyle poważna, że specjalną uchwałę w tej sprawie wystosowała Konferencja Rektorów Uczelni Artystycznych. Jakie jest stanowisko MKiDN w tej sprawie?
Wanda Zwinogrodzka: Zarówno wspomniana uchwała jak i najbardziej alarmistyczne apele sformułowane zostały we wrześniu, w okresie drastycznego wzrostu cen energii, gdy uczelnie otrzymały prognozy opłat wielokrotnie wyższych niż dotychczasowe stawki, co wzbudziło zrozumiały niepokój u progu nowego roku akademickiego. Już wówczas informowaliśmy o planowanych działaniach osłonowych m.in. podczas posiedzenia KRUA, czyli spotkania wszystkich rektorów i kanclerzy w połowie września, z udziałem premiera Piotra Glińskiego, kierownictwa Departamentu Szkolnictwa Artystycznego i moim. W następnych tygodniach te zapowiedzi zostały zrealizowane. Przede wszystkim zamrożone zostały ceny energii dla instytucji publicznych, w tym dla uczelni z mocy Ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej. Już wcześniej weszła w życie Ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła pozwalająca ograniczyć wzrost cen ogrzewania i ciepłej wody. Ponadto zapewnione zostały środki na podniesienie wynagrodzeń w obliczu inflacji.
Oczywiście, pomimo wdrożenia tych mechanizmów osłonowych, sytuacja szkolnictwa artystycznego pozostaje trudna. Zdajemy sobie sprawę, że środki zaradcze nie zaspokajają wszystkich, skądinąd uzasadnionych, oczekiwań. Wszelako w Europie trwa wojna, największa od 80 lat, towarzyszy jej wielowymiarowy kryzys ekonomiczny, konsekwencje są dotkliwe i rozległe, nie tylko dla akademików i nie tylko w Polsce. MKiDN podejmuje starania, by te trudności łagodzić, ale nie sposób bez reszty je wyeliminować, stąd potrzeba pewnych ograniczeń i oszczędności, w poszukiwaniu których uczelnie po części decydują się wydłużyć przerwy semestralne albo realizować w jakimś zakresie naukę zdalną, zwłaszcza w miesiącach zimowych. Muszę podkreślić, że większość rektorów podchodzi do sprawy odpowiedzialnie i rozważnie. W poczuciu obywatelskiej solidarności szukają wspólnie z nami trafnych rozwiązań, a nie tylko okazji do lamentów. Niestety, nie wszyscy.
PAP: Rektor Akademii Teatralnej w Warszawie, prof. Wojciech Malajkat szuka takich rozwiązań na własną rękę, uznając, że resort ignoruje finansową katastrofę uczelni. Wspólnie z Radiem Nowy Świat organizuje koncert "Artyści dla Akademii Teatralnej", podczas którego ma być prowadzona zbiórka publiczna dla jej ratowania.
W.Z.: Rektor Malajkat naturalnie ma prawo do własnej oceny, wypada jednak zauważyć, że jego apokaliptyczna wizja zagłady jest dość odosobniona. Nikt nie przeczy, że sytuacja jest trudna, znacznie gorsza niż w minionych latach, jednakowoż opowiadanie o katastrofie stanowi świadectwo dramatycznej przesady, najoględniej rzecz ujmując. Tym bardziej, że prof. Malajkat doskonale wie, jakie kroki są podejmowane dla zaradzenia problemom – uczestniczył osobiście we wspomnianym, wrześniowym posiedzeniu KRUA, gdzie szeroko to omawialiśmy. W tych okolicznościach żebranie o datki na Akademię wydaje mi się żenujące, zważywszy, że tuż za naszą granicą ludzie próbują przeżyć bez wody i prądu, zaś działające tam misje humanitarne apelują o dostawy żywności i leków. A i w naszym kraju jest rzesza ludzi dotkniętych kryzysem nieporównanie bardziej, niż studenci i pracownicy Akademii Teatralnej. Mówię to z bólem, bo sama jestem absolwentką tej uczelni i dzisiaj po prostu wstydzę się za moją Alma Mater, gdy tak roztkliwia się nad swoim ciężkim losem nie bacząc, co się dzieje wokół.
PAP: Czy odbywają się rozmowy przedstawicieli MKiDN z rektorami uczelni? Jakie są efekty tych rozmów?
W.Z.: Oczywiście, rozmowy z władzami uczelni artystycznych są prowadzone na bieżąco. W tym samym trybie współpracujemy z KRUA – nawet wczoraj omawialiśmy z jej przewodniczącym, prof. Krystianem Kiełbem kolejne działania zmierzające do poprawy sytuacji, to akurat przykład doskonałej, konstruktywnej współpracy. MKiDN stara się wychodzić naprzeciw postulatom zgłaszanym przez nadzorowane uczelnie, jednak podobnie jak w przypadku wszystkich innych organów administracji publicznej, granice naszych zdolności wsparcia wyznacza ustawa budżetowa, która – przypominam – w tym roku nie była nowelizowana, a zatem nie pozwala ministrowi kultury przekazać dodatkowej subwencji dla wyższych szkół artystycznych. Ich finansowanie reguluje Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce według transparentnego mechanizmu podziału środków czyli algorytmu, który w oparciu o przedstawiane przez uczelnie dane determinuje wysokość przyznawanych subwencji. Jej wielkość uzależniona jest w szczególności od liczby studentów, doktorantów, nauczycieli akademickich oraz kosztochłonności prowadzonych kierunków studiów. Rzeczywiście, obecnie powstały kłopoty finansowe, jednak nie można zapominać o tym, że większość wyższych szkół artystycznych, zasilanych według tego mechanizmu, w ostatnich latach znajdowała się w dobrej kondycji i generowała zyski. Ten rok jest niepomyślny z wiadomych powodów i musimy się wspólnie z tym wyzwaniem zmierzyć.
PAP: W jaki sposób resort kultury chce rozwiązać tą sytuację? Jakie są propozycje dla uczelni?
W.Z.: Podejmujemy rozmaite działania celem podniesienia nakładów na szkolnictwo artystyczne. Na przyszły rok planujemy zwiększenie budżetu z około 700 mln zł do 790 mln zł, co przynajmniej częściowo poprawi kondycję naszych ośrodków akademickich. Pracujemy również nad zmianą algorytmu podziału subwencji tak, aby zapewnić naszym placówkom większą stabilność i przewidywalność finansowania. Przygotowujemy kolejny wzrost wynagrodzeń łagodzący skutki drożyzny. Będziemy też usilnie zabiegać o taki kształt ustawy budżetowej na rok 2023, który pozwoli uczelniom artystycznym na rozwój i niezakłócone prowadzenie działalności statutowej. Na wiele sposobów próbujemy zminimalizować konsekwencje potężnego kryzysu, ale by go pokonać potrzebujemy zgodnej współpracy, obywatelskiej odpowiedzialności i solidarności, a nie potępieńczych swarów i partykularyzmów.
Rozmawiała Katarzyna Krzykowska