EN

3.05.1987 Wersja do druku

Wallenstein we krwi

Zamiast kurtyny zszyte ze skór skrzydła wielkiego namiotu. Przed nim, przykryty kabłąkowatą budą, wóz markietanki. Z mrocznego namiotowego wnę­trza wysypuje się żołdactwo. Działaniom postaci - bitkom, pijań­stwu, kopulacji, przepychankom - to­warzyszą ostre rytmy wojskowej mu­zyki; czasami słyszymy songi. W ta­kiej widowiskowej poetyce mogłaby rozpoczynać się "Mutter Courage". Ale to nie ta sztuka. To pierwsze sceny dramatu rozgrywającego się -> jak i "Mutter Courage" - w okresie Wojny Trzydziestoletniej. Początek "Wallen­steina" Friedericha Schillera w gdań­skim Teatrze Wybrzeże (przekład J. S. Burasa, E. Csató i Z. Krawczykowskiego). Osnuta na motywach odległej od nas o cztery stulecia wojny, dramaturgicz­na trylogia Schillera rozpoczyna się "Obozem Wallensteina". Z tej pierw­szej części dramatu reżyser gdańskiego przedstawienia Krzysztof Babicki wy­biera jedynie kilka scen. Rozgrywa je w konwencji bliskiej teatrowi Brech­ta. I od razu daje

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wallenstein we krwi

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 18

Autor:

Jerzy Niesiobędzki

Data:

03.05.1987

Realizacje repertuarowe