EN

13.05.2022, 00:49 Wersja do druku

Walka o marzenia

mat. teatru

„Nieostrość widzenia” Remigiusza Grzeli w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego w Teatrze Kwadrat w Warszawie. Pisze Marta Żelazowska z Nowej Siły Krytycznej.

Ewę Ziętek i Zofię Książek-Bregułową łączy ogromna determinacja. Mimo przeciwności losu robiły to, o czym od zawsze marzyły – grały. Uległy czarowi sceny, choć to miłość niełatwa. Dająca wprawdzie wiele satysfakcji, ale wymagająca równie wielu wyrzeczeń i poświęceń. Jednak to właśnie aktorstwo nadało sens ich życiu, stało się wartością samą w sobie.

„Nieostrość widzenia” powstała z inicjatywy Ewy Ziętek, poruszonej historią niewidomej aktorki i poetki Zofii Książek-Bregułowej – historią ukazaną przez Alicję Schatton w filmie dokumentalnym „Podróż do zielonych cieni” (2009). Związana z Teatrem Kwadrat artystka do współpracy zaprosiła reżysera Wawrzyńca Kostrzewskiego oraz Remigiusza Grzelę dziennikarza piszącego również dla teatru. Dramaturg połączył historie obu aktorek tworząc uniwersalną opowieść o realizacji pasji i cenie, jaką się za to płaci. Premiera monodramu miała odbyć się dwa lata temu w setną rocznicę urodzin Bregułowej i z okazji jubileuszu pięćdziesięciolecia pracy artystycznej Ziętek, ale pandemia pokrzyżowała plany. Spektakl pokazano dopiero w kwietniu tego roku.

Niewielka przestrzeń Sceny Kameralnej zamieniła się w przepierzenie wypełnione zwiewnym tiulem, który – oświetlany z trzech stron – przyjmuje rozmaite kolory: raz fiołków, innym razem krwi, czasem nieba w słoneczny letni dzień, czy bezksiężycowej nocy. Scenografia, spowita barwnymi, migoczącymi plamami, jak z powidoków Władysława Strzemińskiego, z jednej strony symuluje specyfikę postrzegania światła przez osoby niewidome, z drugiej – tworzy swoisty mikrokosmos: oniryczny (bo przecież tak trudny do uchwycenia), mimo realnych rekwizytów (sekretarzyk, fotel). To rozwiązanie silnie oddziałuje także na postrzeganie aktorki. Ewa Ziętek, choć ubrana we współczesną, czarną rozkloszowaną sukienkę, w tym otoczeniu jawi się niczym postać nie z tego świata: eteryczna, ulotna, nierzeczywista.

Aktorka balansuje między wspomnieniami małżeństwa Bregułów i własnymi. Jest Zofią wspominającą utratę wzroku – przeszywający ból, strach i bezsilność, kiedy w czasie powstania warszawskiego ranił ją eksplodujący pocisk, a także trudną i żmudną walkę o choć częściowe odzyskanie widzenia. Z podziwem opowiada o ogromnym samozaparciu i tytanicznej wręcz pracy wkładanej w przygotowanie do spektakli (Zofia Książek-Bregułowa odliczała kroki na scenie, by grać tak, jakby widziała). Za chwilę przyjmuje perspektywę jej męża – skrzypka Włodzimierza Breguły – chwalącego się rabatami, jakie otrzymywał od ekspedientek zaskoczonych dokładną znajomością wymiarów małżonki. Breguła traktował Zofię jak lalkę – czesał, malował, ubierał. I choć ona, w spektaklu Kostrzewskiego, buntuje się przeciw uprzedmiotowieniu, to jednocześnie ma świadomość, jak bardzo tak opiekuńczy mąż jest jej potrzebny. Z jego śmiercią nie może pogodzić się przez lata. Ewa Ziętek nie tyle wciela się w postacie, ile opowiada wydarzenia, ale z towarzyszącym im ładunkiem emocjonalnym. Jest jakby ponad (czy z boku, z racji odległej perspektywy), ale jednocześnie mocno zaangażowana na poziomie współodczuwania – empatii wobec trudnych przeżyć i doświadczeń wojennych.

Opowiedziane z humorem fragmenty jej własnej biografii stanowią więc przeciwwagę dla losów głównej bohaterki. Przebieg egzaminu do szkoły teatralnej, przesłuchanie do roli Panny Młodej w filmowym „Weselu” Andrzeja Wajdy czy przywoływanie emocji towarzyszących premierze w Narodowym, na której obecny był prezydent – to urokliwe anegdoty. I choć Ziętek nadmienia także o trudnych chwilach, jak opieka nad chorą matka czy śmierć ojca, to raczej po to, by urealnić opowieść. Wszak życie – mówią twórcy „Nieostrości widzenia” – składa się zarówno z tych pozytywnych, jak i trudnych zdarzeń, ale jeżeli ma się pasję i pogodę ducha, łatwiej się z nimi mierzyć. Splatające się wątki przenikają się i dopełniają tworząc uniwersalną opowieść nie tylko o walce o marzenia, ale także o samego siebie.

Remigiusz Grzela
„Nieostrość widzenia”
reżyseria: Wawrzyniec Kostrzewski
premiera: 9 kwietnia 2022 roku, Scena Kameralna Teatru Kwadrat w Warszawie (spektakl obejrzany: 5 maja 2022 roku)
występują: Ewa Ziętek

Marta Żelazowska – pedagog, absolwentka studiów podyplomowych Wiedza o teatrze i dramacie z elementami wiedzy o filmie w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk oraz Laboratorium Nowych Praktyk Teatralnych, otrzymała wyróżnienie specjalne w VI edycji Ogólnopolskiego Konkursu im. Andrzeja Żurowskiego na Recenzje Teatralne.

Źródło:

Materiał własny