EN

22.02.2019 Wersja do druku

Walka o honor Lechitów, czyli Chrząstowski gra Wiedźmina

Narodowe turbulencje w Teatrze Nowym Proxima. Głos przejął odważny Słowianin, wielki Turbolechita, jedyny i prawdziwy Wiedźmin. Komu nie udało się obejrzeć "Wiedźmina. Turbolechity" w dniu premiery, teraz też nie zobaczy. Kilka wolnych biletów zostało dopiero na marcowe spektakle - pisze Marta Gruszecka w Gazecie Wyborczej - Kraków.

O "Wiedźmin. Turbolechita" Ziemowita Szczerka to kolejna sztuka Teatru Nowego Proxima w reżyserii Piotra Siekluckiego, na którą bilety wyprzedały się błyskawicznie. Nic dziwnego - Wiedźmin ma fanów w całej Polsce, a i na świecie, teksty Szczerka bronią honoru polskiego czytelnictwa, a teatr przy Krakowskiej 41 to przestrzeń, w której o wielu sprawach mówi się głośniej. Na przykład o polityce, polskich kompleksach czy rozdziale Kościoła od państwa. I te kwestie porusza też Szczerkowy Wiedźmin. - Za namową Wiedźmina musimy odrzucić wszelkie kompleksy, a nasze państwo stworzyć nie na tym, co będzie, a na tym, co już było. Bo to, co już było, jest pewne. Nowa, wspaniała ideologia Wiedźmina odrzuca także państwo Kościoła. Wiedźmin w swoim manifeście daje jasny sygnał, że padliśmy na kolana z dniem, kiedy Mieszko I przyjął chrzest. Wtedy staliśmy się niewolnikami, oddaliśmy nie tylko hołd obcemu państwu, ale oddaliśmy mu swoje pieniądze,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Walka o honor Lechitów, czyli Chrząstowski gra Wiedźmina

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 45 dodatek - Co Jest Grane

Autor:

Marta Gruszecka

Data:

22.02.2019

Realizacje repertuarowe