EN

27.11.1966 Wersja do druku

WALKA JAKUBA Z CZASEM

Jest coś pociągającego, świeżego w tej jeszcze jednej formie teatru- wy­rażającej się w powrocie do jego źródeł, spełniającej się w ocalaniu słowa, niknącego zbyt często pośród tak wielu warstw nowoczesnego przedsta­wienia. Ocalenie, i oczyszczenie słowa. Ocalenie i oczyszczenie aktora który samotnie staje przed widownią, dyskret­nie wspomagany, przez światło, dźwięk, oszczędny rekwizyt. Odczuwana potrze­ba ściszenia, intymności sztuki, spraw­dzenia nośności treściowej słowa, sugestywności jego przekazu przez aktora - w tym bezpośrednim starciu widza i akto­ra decyduje o powodzeniu monodramu. Powstają więc "teatry jednego aktora", wśród których dzieło Danuty Michałow­skiej jest - jak dotąd - jedyne i nie­powtarzalne. Niepodobna przeoczyć prób innych, jak choćby zbyt mało znanego teatru Kariny Waśkiewicz z Białegosto­ku. Na tym tle tym ciekawsze wydaje się spotkanie ze zjawiskiem niemającym charakteru instytucjonalnego. Myśl�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kierunki nr 46

Autor:

Józef Szczawiński

Data:

27.11.1966

Realizacje repertuarowe