XXIII Międzynarodowy Festiwal Teatralny Walizka w Łomży. Pisze Maria Kaczyńska w Kontaktach.
Noc z wtorku na środę pracowicie upłynęła obsłudze technicznej Miejskiego Domu Kultury i Białostockiego Teatru Lalek. W pocie czoła, do białego rana, przerabiali salę widowiskową na drugim piętrze w zaczarowany świat spektaklu "Jest królik na księżycu" [na zdjęciu]. Zniknął podział na scenę i widownię, powstała przestrzeń tajemnicza i groźna, pełna dziwnych akcesoriów. Młoda publiczność, która tłumnie zjawiła się rano na przedstawienie, ze zdumieniem zobaczyła, że drzwi na salę teatralną są zastawione...szafą! Widzowie musieli przebrać się w "nocne stroje", rozdawane przez dziwacznych osobników i przejść przez szafę, czyli z naszej zwykłej rzeczywistości w rzeczywistość teatralną , w której króluje niejaki Snout i jego koszmarni "asystenci". Snout kolekcjonuje noce. Chwyta je gołymi rękami i upycha w wielkim tobole na kółkach. Specjalnie dla gości "wyjął" najświeższą złapaną noc, łomżyńską noc z wtorku na środę. J