EN

10.11.2016 Wersja do druku

Walimianie w stroju niedzielnym

Nie wolno było biec, gdzie są czarne pokrzywy, bo one rosną tylko na trupach. Ani malin pod lasem zrywać, bo na nich jest krew. Walim, do 1945 roku Wüstewaltersdorf, a później przez rok Łokietek, to wieś leżąca u podnóża Gór Sowich - historia utrwalona na kliszach fotograficznych w spektaklu
"Polska 120" Teatru Lalki i Aktora w Wałbrzychu. Premiera 11 listopada w Walimiu.

Mieszkańców ma niespełna dwa i pół tysiąca. Głównie starszych, bo młodzi wyjeżdżają za pracą do Wałbrzycha, Wrocławia i dalej na Zachód. 11 listopada w gminnym Centrum Kultury i Turystyki obejrzą spektakl o sobie samych. Zaraz po wojnie piękni i młodzi zewsząd się do miasteczka zjechali by wszystko zacząć od nowa - a my? żeśmy się przy czereśniach poznali... Dwa lata temu Łukasz Kazek, dziś 37-latek, urodzony w Walimiu, znalazł na strychu spore zawiniątko. W środku było 120 starych klisz fotograficznych - niektóre skatalogowane i opisane, ale niezbyt szczegółowo. Większość ukryta w pudełkach po niemieckich cygarach Piccolo. Zawinięta w papierki i wycinki z gazet - kupon starego totolotka albo kartę do głosowania w wyborach do rady robotniczej. Łukasz przekazał je do czyszczenia i skanowania. Po niespełna czterech miesiącach wróciło do niego ponad 800 czarno-białych fotografii z lat 1947-1959 przedstawiających codzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Walimianie w stroju niedzielnym

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław online

Autor:

Dorota Oczak-Stach

Data:

10.11.2016

Realizacje repertuarowe