EN

23.06.2006 Wersja do druku

Walhalla spłonie i Ren ją zatopi

"Zmierzch bogów" to wyzwa­nie dla każdego teatru ope­rowego pod względem inscenizacyjnym, jak i muzycz­nym. Ponad cztery godziny muzyki (spektakl, z dwiema przerwa­mi, potrwa aż sześć godzin), kilkunastu solistów, ponad 100-osobowa obsada, równie liczny chór. Realizatorzy wrocławskiego przedstawienia zapowiada­ją, że w finale Hala Ludowa zamieni się w niebiańską Walhallę - siedziba bogów najpierw stanie w ogniu, a potem przetoczą się przez nią wody Renu. Premiera "Zmierzchu bogów" wieńczy czteroletnią współpracę Ewy Michnik, dyrektorki Opery Wrocław­skiej, z reżyserem Hansem-Peterem Lehmannem. - To perfekcjonista. Przyjechał do Wrocławia z gotowym pomysłem na każdą scenę - mówi o Lehmannie jego asystentka Anna Leniart. Towarzyszyliśmy realizatorom podczas jednej z prób w Hali Ludowej. W ciągu zaledwie godziny 72-letni reżyser kilkanaście razy zbiega z reży­serki, zainstalowanej na widowni, i wdrapuje się na piętro sceny. Rozsta­wia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Walhalla spłonie i Ren ją zatopi

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 145

Autor:

Tomasz Wysocki

Data:

23.06.2006

Realizacje repertuarowe