"Mistrz i Małgorzata"wg Michała Bułhakowa w reż. Małgorzaty Warsickiej. Pisze Marta Odziomek w Gazecie Wyborczej - Katowice.
"Mistrz i Małgorzata" w adaptacji i reżyserii Małgorzaty Warsickiej w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej to przedstawienie równe aktorsko, ze zjawiskową grą świateł, kładące nacisk na baśniowość, teatralność tej historii. Krew na scenie, ciemny gąszcz złowieszczych wstążek nad głowami, lampki przytwierdzone do lóż, pieniądze lecące z sufitu. Przejmująca, nienachalna muzyka, obrazy genialnie malowane światłem, a także kostiumami, kilka planów akcji w niesamowity sposób pogłębiających przestrzeń dużej sceny. Tajemnicza, niosąca jakąś niezwykłą energię Małgorzata, nieziemski Jeszua, który zaraz powstanie z martwych, zawiedziony ludźmi, którzy w niego nie wierzą, Woland i rozemocjonowany poeta Iwan, który nagle odkrył, że istnieje coś więcej niż rzeczywistość, ale nikt mu nie chce uwierzyć, więc trafia do zakładu dla obłąkanych. To moje powidoki "Mistrza i Małgorzaty", spektaklu, który uwodzi formą, nastrojowością przez t�