Tego jeszcze w Wałbrzychu nie było. Scena złożona z dwóch poziomów, najnowsza technika wizualna, orkiestra, chór, liczna grupa solistów. "Czarodziejski Flet" już za 12 dni.
W sali przy ulicy Słowackiego trwają ostatnie przygotowania. Na pomysł pokazania w Wałbrzychu premiery operowej wpadł dyrektor Dariusz Mikulski i zaraził nim współpracowników. Wybór padł na "Czarodziejski Flet" z muzyką Wolfganga Amadeusza Mozarta i librettem Emanuela Schikanedera. Na wałbrzyskie warunki sceniczne przekłada spektakl Anna Długołęcka. Wymaga to sporego nakładu pracy, scena została powiększona, w końcu obok orkiestry musi się na niej zmieścić także chór (Akademicki Chór Politechniki Wrocławskiej przygotowany przez Małgorzatę Sapiechę-Muziol) oraz spora grupa solistów. - To będzie realizacja multimedialna na najwyższym poziomie - mówi "Czarodziejskim Flecie" Dariusz Mikulski. Próby potrwają do 10 września, spieszyć się trzeba Jakże z zakupem biletów. Są na ukończeniu, choć Filharmonia Sudecka jeszcze specjalnie tego wydarzenia nie promowała. Z pewnością przydadzą się zakupione na niedawny "Turniej Tenorów" dostawki, kt�