Kilkanaście różnorodnych lalek psów i kotów, ogromnej wielkości kość oraz telefon. To tylko część atrakcji, jakie zobaczymy w przedstawieniu przygotowywanym przez Teatr Lalki i Aktora.
W pracowni plastycznej i krawieckiej roboty idą pełną parą. Wszystkie rekwizyty i kostiumy tworzone są ręcznie. Czasu do premiery sztuki pozostało niewiele. Już 24 września widzowie na deskach Teatru Lalki i Aktora zobaczą przygody ambitnego psa któremu tak bardzo spodobało się ludzkie życie, że postanowił stanąć na dwóch łapach, założyć płaszcz i ruszyć w miasto. W spektaklu łącznie zobaczymy aż 15 lalek psów i 5 kotów. W pracowni plastycznej teatru prace nad postaciami trwają już od dwóch miesięcy. Największy jest główny bohater sztuki, tytułowy pies Ferdynand.- Lalka rozciąga się zależnie od sytuacji. Potrzeba dwóch aktorów aby go animować Jeden porusza głową, drugi resztą ciała - opowiada Beata Denga z pracowni plastycznej teatru. Wielki pies potrzebuje równie wielkich rekwizytów. Na scenie zobaczymy więc min. 1,5 metrowy zegar, długą na metr kość oraz powiększony telefon. Dużym wyzwaniem dla twórców było stworzenie kota