To była sensacja na skalę europejską. We Wrocławiu pojawił się Wagner i to podwójnie. Opera Wrocławska, jak niektórzy chcą - Dolnośląska, wystawiła po 70 latach monumentalne arcydzieło muzyczne Ryszarda Wagnera "Złoto Renu". Opera, ściślej - dramat muzyczny - jest pierwszą częścią tetralogii "Pierścień Nibelunga". Z tej też okazji, 140 lat po pobycie kompozytora w nadodrzańskiej metropolii, przybył do Wrocławia jego wnuk Wolfgang Wagner, dyrektor światowej sławy teatru w Bayreuth, wystawiającego wyłącznie dramaty muzyczne jego dziadka. Wagner był nie tylko kompozytorem, ale reformatorem opery i teoretykiem teatru. Porównać go można ze Stanisławem Wyspiańskim i rolą, jaką odegrał w dziejach dramatu i teatru polskiego. Wyspiański był zresztą zafascynowany ideami Wagnera i większość jego utworów nosi piętno wagnerowskich teorii. M.in. sceniczna jedność sztuk pięknych: muzyki, słowa i plastyki oraz nawrót
Tytuł oryginalny
Wagner we Wrocławiu
Źródło:
Materiał nadesłany
Samo Życie - Korespondencje