Już przed kilku laty publikowaliśmy w naszym piśmie zdjęcia makiety bardzo śmiało i oryginalnie zaprojektowanego teatru operowego w Bydgoszczy. Na razie jednak, jak się wydaje, do realizacji tych pięknych projektów droga jest ciągle daleka, natomiast Bydgoska Opera, ze swym skromnym na razie zespołem, doczekała już jubileuszu 20-lecia, dzieląc scenę (oczywiście na zasadzie uboższego krewnego, jak to zwykle bywa...) z miejscowym dramatycznym teatrem, a próby i wszelkie codzienne zajęcia odbywając w innych całkiem pomieszczeniach. Te trudne i niewygodne wielce warunki pracy nie przeszkodziły jej jednak włączyć do swego repertuaru kilku co najmniej pozycji z rzędu tych najtrudniejszych, wymagających dużej przestrzeni scenicznej i skomplikowanej wystawy, nie mówiąc o wysokich kwalifikacjach zespołu wykonawczego. Należy do nich oczywiście i wystawiony ostatnio Holender tułacz. Premiery Wagnerowskie są dziś na naszym gruncie zjawiskiem tak rzadkim, że ka�
Tytuł oryginalny
Wagner na bydgoskiej scenie
Źródło:
Materiał nadesłany
"Ruch Muzyczny" nr 12