Gdybyśmy chcieli oglądać tetralogię Richarda Wagnera w takiej formie, w jakiej powstała, musielibyśmy zacząć ją poznawać od końca. Najpierw pojawił się bowiem szkic dzisiejszej ostatniej części - "Zmierzch bogów", potem był "Zygfryd ", "Walkiria " i wreszcie "Złoto Renu, które ostatecznie otwiera cykl czterech dramatów. We Wrocławiu obejrzeliśmy już w ubiegłym roku "Złoto Renu". Dziś czeka nas premiera "Walkirii", najciekawszej pod względem muzycznym części tzw. Ringu. Gdyby można było przedstawić "Pierścień Nibelunga" w liczbach, wszystkie byłyby imponujące. Cztery spektakle trwają razem ok. 15 godzin. Partytura, czyli zapis nutowy, liczy aż tysiąc stron, pomiędzy które Wagner włożył charakterystyczne dla jego całej twórczości motywy przewodnie. Wagner zmienił oblicze opery. Nazwał swoje dzieła dramatami muzycznymi, ponieważ usilnie postulował, by słowo było równie ważne jak muzyka. Dlatego też sam napisał całe libret
Tytuł oryginalny
Wagner jest wielki
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska nr 243