Ostatnia premiera gnieźnieńskiego Teatru została przez widzów przyjęta bardzo entuzjastycznie. "Ferdydurke", którą wyreżyserował Piotr Ratajczak to pełna drwiny, ale i bezsilności opowieść o relacjach międzyludzkich, podszytych nieuchronnym absurdem i wszechogarniającą "gębą". Spektakl bierze udział w IV edycji konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej "Klasyka Żywa".
Zaproszony do współpracy Piotr Ratajczak, doskonale znany ze swych realizacji m.in. w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu, Teatrze Polskim w Poznaniu, Teatrze Współczesnym w Szczecinie, Teatrze Śląskim w Katowicach, Teatrze im. J. Osterwy w Lublinie czy warszawskiej Polonii, sięgnął po jedną z najbardziej znanych powieści na świecie, klasykę literatury polskiej. Twórcy spektaklu zainspirowani głównymi wątkami utworu, opowiadają o wyzwoleniu człowieka z formy, narzucanej zarówno przez społeczeństwo, bliskich, jak i tradycję, system kształcenia i media oraz o ucieczce od "gęby" i schematycznego postrzegania drugiego człowieka. Trzydziestoletni Józio (Paweł Dobek) - główny bohater spektaklu - zostaje porwany przez dawnego nauczyciela do współczesnej szkoły, sytuacji miłosnej w nowoczesnym domu i wielopokoleniowej rodziny. Świat, w którym przyszło mu istnieć jest martwy a idee przestarzałe i nieaktualne. Pojawiająca się na scenie postać Gomb