"Pakujemy manatki" w reż. Iwony Kempy z Teatru im. Horzycy w Toruniu na X Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej w Katowicach. Pisze Henryka Wach-Malicka w Dzienniku Zachodnim.
Iwona Kempa ma wielki talent i wrażliwość, dzięki której w jej spektaklach nie ma miejsca na puste ozdobniki i brutalną dosłowność. Reżyserka po raz trzeci startuje w "Interpretacjach" i po raz trzeci zadziwia umiejętnością mądrego - i bardzo pięknego teatralnie - opowiadania o życiu. Jest coś wyjątkowego w jej scenicznym charakterze pisma; mało który artysta potrafi dziś mówić o zwykłych przypadkach zwykłych ludzi z tak silnym nurtem podskórnej refleksji. Dla Iwony Kempy teatr jest poetyckim uogólnieniem i grą znaków, a nie wykombinowaną ekstrawagancją. Jej artystyczną dojrzałość potwierdził prezentowany w tegorocznym konkursie spektakl "Pakujemy manatki. Komedia na osiem pogrzebów" Hanocha Levina. Łatwo wyobrazić sobie ten tekst, przeniesiony na scenę "od kropki do kropki". Ot, przeciętna sztuka o mieszkańcach prowincjonalnego miasteczka, w którym nikt nie jest ze swego losu zadowolony, więc młodsi uciekają w świat, a starzy umierają