"W mrocznym mrocznym domu" w reż. Grażyny Kani w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Marek Kujawski w serwisie Teatr dla Was.
Teatr Narodowy prezentuje "W mrocznym mrocznym domu" Neila LaBute w przekładzie i reżyserii Grażyny Kani. Sztuka przedstawia trzy sceny z życia dwóch braci: trzydziestoparoletniego adwokata - Drew oraz ochroniarza i nieudacznika o imieniu Terry. W pierwszej i trzeciej scenie pojawiają się postaci Drew (Marcin Przybylski) oraz Terry'ego (Grzegorz Małecki). W drugiej części tego tryptyku, obok postaci Terry'ego pojawia się postać młodej dziewczyny Jennifer - (Milena Suszyńska). Konstrukcja dramatu jest zwarta i symetryczna. Jest doskonale wypreparowana i wyspekulowana, podobnie jak i działania każdego z bohaterów. Pretekstem do poruszenia kontrowersyjnej i śmiałej problematyki molestowania nieletnich jest wypadek samochodowy, którego sprawcą był Drew. Przebiegły adwokat obmyślił karkołomny, ale sprytny plan, dzięki któremu ma nadzieję uniknąć kary. Aby plan się powiódł, musi wciągnąć do gry brata, z którym utrzymuje jedynie sporadyczne kontakty