"Miarka za miarkę" w reż. Silviu Purcarete z Teatru Narodowego z Craiovej w Rumunii na XII Festiwalu Szekspirowskim w Gdańsku. Pisze Agata Kirol w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Ludzkość jest na tyle słaba, że jej niedociągnięcia moralne i zdrady powinny zostać usprawiedliwione - twierdził Dostojewski. Podobny wniosek nasuwa się po obejrzeniu "Miarki za miarkę" w reżyserii Silviu Purcarete. Reżyser złamał Szekspirowski układ moralny dramatu, w którym występują i dobro, i zło. Dlaczego namiestnik Angelo stara się wykorzenić w społeczności Wiednia niemoralność? Według adaptacji Radosława Biniarza rządy Vincentia wymagają naprawy. Kraj dobrego Księcia z dramatu Szekspira już od pierwszej sceny rumuńskiego spektaklu tkwi w rozwiązłości. Z rysunków, wykonanych kredą na ścianie przed spektaklem, wynika, że sprośność i dbałość o zaspokojenie chuci będzie znakiem poddanych Vincentia. Dowodzą tego pierwsze obrazy - w scenie zbiorowej postaci wydalają, podmywają się i wykorzystują lub są wykorzystywane seksualnie. Pogrążeni w niemoralności uczestnicy wydarzeń to ofiary despotyzmu Księcia. Znajdujemy się w wię